niedziela, 17 kwietnia 2016

160

Dziś już nie zasypiam w Jego ramionach. dziś już nie zostane pożegnana na dobranoc buziakiem. Dzisiejszej nocy przewracajac się w łóżku nie dostanę buziaka w czołko, czując że te dwie potężne łapki nie przytulą mnie mocniej.
Na to muszę czekać kolejny długi tydzień, kto wie czy moja praca nie skróci nam tego jednego spotkania do kilku godzin tylko.
Dziś rozmawialiśmy długo o tym wszystkim o naszym związku, o mojej zazdrości która się pojawia bardzo widoczna w czasie buzowania hormonów.
O zapewnieniach, że jestem tylko ja.
Jestem Jego sukcesem, który trwa już 3rok:) milutko było usłyszeć że wtedy kiedy ja nie byłam nim zainteresowana on powtarzał sobie "ona będzie moja" udało mu się to w 100%rozkochiwał mnie w sobie z każdym dniem i nadal to robi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz