środa, 29 czerwca 2016

17..

Nie wiem, co kocham bardziej, Ciebie, czy pragnienie miłości do Ciebie. Nie wiem, czy tęsknię bardziej do dotyku Twoich ust i słów szemrania, czy pragnienia pocałunku i rozmowy. Nie wiem, czy to jedynie miłość, czy już opętanie...

Mało nas w tym tygodniu dla siebie, nie mamy czasu aby zamienić więcej zdań niż jednego, dwa smsy na dobranoc. Jak ja wstaje do pracy to On jeszcze śpi. Jak on wraca to ja już śpię. Nie daje rady wyczekac aby chwilę zamienić z nim kilka zdań. Ogólnie ten tydzień jest beznadziejny mamy środę a mi się tak cholernie za nim tęskni, ja jestem wykończona, od kilku dni boli mnie głowa tak okropnie że nic nie pomaga. Jestem ospala i rozdrażniona, mam chwilę słabości, chciałabym wtulic się w niego i odpocząć nabrać sił. Tak daleko jeszcze do niedzieli...

wtorek, 28 czerwca 2016

Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej

W końcu coś ma się zmienić u mnie, dziś sytuacja pozwoliła na to abym stanęła twarzą w twarz z tym co od jakiegoś czasu wykańcza mnie psychicznie.
Spędziłam dziś dwie godziny na rozmowie z moją przełożoną, opowiedziałam jej wszystko, i wiecie co pozwoliła mi sama wybrać to co chcę robić nadal, ale nie odbyło się od ochrzanienia mnie a tylko dlatego, że nie powiedziałam jej wcześniej, o wszystkim. o tym, że to co robię aktualnie nie sprawia mi przyjemności a  tylko męczy.
Nasłuchałam się wiele miłych słów na mój temat od Niej, od ludzi z którymi miałam szansę pracować, ale swojego zdania nie zmieniłam, nawet po rozmowie i tym abym się przespała z całą sytuacją.
Dostałam szansę rok temu spróbowania czegoś nowego, mimo swojego młodego wieku byłam szanowana przez ludzi z którymi pracowałam nikt  z nich nigdy nie sprawił mi przykrości, nikt nigdy nie podważył mojego zdania tylko dlatego, że jestem młoda. I to było jedynym plusem. Wszystko inne tylko utwierdziło się w tym, że to nie dla mnie. Jestem za wrażliwą osobą, zawsze wykonywałam swoją pracę na 100% i również oczekiwałam tego od ludzi z którymi pracowałam, każda porażka, czy chociaż mały wytyczony NAM błąd sprawiał że brałam to wszystko do siebie.
I to wszystko mnie męczyło, dodatkowo doszło wiele fałszywych ludzi, którzy odwrócili się ode mnie tylko dlatego, że byłam wyżej niż inni. Nigdy o nic nie prosiłam, sami mnie znaleźli i poprosili dziś już wiem, że mogę robić wszystko tam ale nie nadaję się do "rządzenia grupą" jestem zbyt delikatną osobą, która ma świetny kontakt z grupą a czasami trzeba podejść do nich jak ktoś inny niż koleżanka ja nie potrafię.
Po tej rozmowie, jestem spokojniejsza, nadal będę czasami brała jakąś grupę w zastępstwie ale od jutra mam inne zajęcie.
Dodatkowo, wypisany mam już urlop. 

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Bywają takie dni,

Zauważyłam, że z dnia na dzień czuje się gorzej w tym co robię już nie cieszy mnie to, że rano wstaje i idę do pracy w której spędzę czas w dobrym towarzystwie z najlepszymi osobami. Od jakiegoś czasu idę tam BO MUSZĘ, idę wiedząc, że jest to o jeden dzień krócej do spotkania z moim P. i tylko to mnie trzyma.
Kiedyś, naprawdę uwielbiałam chodzić, i robić to co robiłam, miałam kontakt z wieloma osobami, naprawdę fajną ekipę miałam czas leciał szybko i nim się obejrzałam był już weekend. Dziś idę, i po prostu jestem zmęczona tym co robię,mimo że jestem dopiero godzinę w pracy a tak naprawdę nie robię tam nic, nadzoruje tylko ludzi.
Nie mam tam koleżanek, mam znajomych. W mojej pracy nie można mieć kumpli.. są tacy którzy potrafię Ci za przeproszeniem wejść w tyłek a za chwilę zjadą Cię przy innej osobie, że gdybyś to usłyszała to w pięty Ci pójdzie. Tam jedna na drugą nadaje jak popieprzona, pogadasz z 4 osobami i od każdej dowiesz się na swój temat wiele rzeczy.
Nie nawidzę takich ludzi, nie cierpię wręcz słysząc " świetnie korzystaj póki możesz, jedzcie zwiedzajcie" a za chwilę słyszysz jak opowiada" tak.. a ja urlopu nie mogę sobie zrobić, stać ją widać bo na wakacje jeździ co roku" Stać mnie więc jeżdżę. Z dnia na dzień co raz to nowe rzeczy wymyślają, każdego dnia robimy co raz więcej godzin...
Z dnia na dzień mam dość, czekam tylko do naszego urlopu, i wiecie co? Wyjadę na te 11 dni będę imprezowała, spała po 2-3 h i rano wstając będę wypoczęta. Wrócę i będę zmęczona, tak jak rok temu.. czekam aż umowa mi się skończy w listopadzie, i rozglądam się za czymś nowym, bo wiem że prędzej czy później wykończę się w niej.
Jestem wykończona nie tyle fizycznie co psychicznie.
A najchętniej spakowałabym mojego P i ruszyła zagranicę.

piątek, 24 czerwca 2016

weekend.

„Wiem, że dawanie kwiatów jest dzisiaj niemodne. Że mówią, że to banalne i nie ma większego sensu, bo po kilku dniach kwiaty zwiędną, a ona zapomni, że je dostała. Ale jeśli chcesz zrozumieć, dlaczego każda z nas marzy o małym bukiecie z rąk mężczyzny, który jest ważny, zrób mały eksperyment. Odwiedź pobliską kwiaciarnię i znajdź dla niej najpiękniejszy bukiet. Nie musisz wydawać na niego fortuny, przeznacz tyle pieniędzy, ile możesz. To ważne, żebyś sam go znalazł – postaraj się wybrać taki, który do niej pasuje. Zaskocz ją i obserwuj uważnie jej reakcję. Obserwuj jej oczy, dłonie, posłuchaj zaskoczonej wdzięczności. Mógłbyś jej kupić pudełko czekoladek, ale supermarkety są pełne takich pudełek – i wszystkie wyglądają tak samo. Mógłbyś kupić biżuterię, ale pewnie nie do wszystkiego będzie pasować, a jeśli nie wydasz na nią fortuny – z całą pewnością nie jest to egzemplarz jedyny na świecie. Kiedy kupujesz jej kwiaty, kupujesz coś, czego nie ma nikt inny. Nie ma dwóch takich samych róż, tulipanów, konwalii.”
~ Katarzyna J. Markiewicz

Za niespełna godzinę znów będę miała Go przy sobie, będę mogła wtulić się w Jego silne ramiona,i być, tak zwyczajnie odpocząć po całym tygodniu pracy. Nacieszyć się Jego obecnością, zasnąć i obudzić się jutro w Jego ramionach, zjeść z nim śniadanie, i posłać buziaka jak będzie wychodził z pracy takie banalne ale tak cholernie cieszy.
28 dni i Nasze Wakacje.

wtorek, 21 czerwca 2016

178

Uwielbiam słyszeć ‘jesteś moja’. Uwielbiam, kiedy z taką lubością to podkreśla jednocześnie przyciągając mnie do siebie. To takie niesamowite: należeć do kogoś, być przez kogoś chcianym, być dla kogoś tak ważnym, że nie mógłby już bez Ciebie zasnąć.

177.

Wiesz co? Człowiek jednak nie potrafi cieszyć się z tego co ma, ciągle brakuje mu czegoś, wciąż chciałby aby było lepiej, nie zwracając uwagi na to, że są ludzie którzy mają gorzej. Tak, nie mów że nie mam racji bo jesteśmy typem który wiecznie narzeka, to na pogodę,to na brak pieniędzy, na faceta itp. Ciągle narzekamy. Do czego zmierzam?
Wczoraj siedziałam sobie z przyjaciółką przy piwku (rzadko pijemy nie jesteśmy alkoholikami po prostu naszła nas na jakieś smakowe ) i stwierdziłyśmy, że zazdrościmy koleżance bo przechodzi początki miłości. Zaczełyśmy wspominać jak to nasi mężczyźni starali się o nas, odwiedzali nas z zaskoczenia, jak romantyzm im się włączał i wiele innych rzeczy, dopiero po tej rozmowie doszłam do wniosku że narzekamy! Przecież, wciąż jest przy mnie kocha mnie troszczy się, pomaga mi każdego dnia, cieszy się ze mną z moich sukcesów,pociesza w każdej porażce jaką poniosę w swoim życiu, podnosi mnie z dołków, wierzy we mnie kiedy inni już przestają, jak chce to potrafi być romantyczny lepiej niż nie jeden z filmów o miłości, mogę z nim rozmawiać o wszystkim co dla mnie jest trudne, zna więcej rzeczy niż moi Rodzice, jest kimś kto nauczył mnie wiele rzeczy, pomógł mi zaakceptować siebie taką jaką jestem, jest kimś komu mogę się wypłakać, czy najzwyczajniej w świecie wycałować ze szczęścia. Więc pamiętaj za nim zaczniesz narzekać najpierw doszukaj się wszystkich pięknych zalet tego Pana bo zawsze mogłabyś być z kimś kto Cię nie szanuje albo sama. A Przecież nikt nie lubi być sam.

poniedziałek, 20 czerwca 2016

176

Robisz wszystko aby mieć piękne wspomnienia? My robimy z każdym kolejnym rokiem mamy co raz więcej miłych wspomnień, do których wciąż dokładamy nowe.
Pamiętam jak jechaliśmy na nasze pierwsze wakacje nad morze, planowaliśmy te wakacje bardzo długo, szukaliśmy noclegów, wybraliśmy się na zakupy, sprawdziliśmy najlepszą trasę bo podróż miała odbyć się pociągiem, do dziś pamiętam jak P cała noc pilnował mnie w pociągu pełnym ludzi i tego aby nie przegapić przesiadki. Teraz pewnie wiele osób pomyśli " biedny trzeba było spać na zmianę " mieliśmy pecha już na początku nasz wagon w którym mieliśmy zarezerwowane miejsca był zamknięty więc w sumie 7h spędziliśmy na korytarzu pełnym ludzi z naszego wagonu dopiero później ktoś się zlitowal i ustąpił mi miejsca w przedziale. Które P oddał mi gdzie chociaż trochę pospałam.Pamiętam jak cieszylismy się pobytem tam bo były to Nasz najdłuższe wakacje całe 7 dni sami, korzystaliśmy pełną piersią z tego wszystkiego aby stworzyć najlepsze wspomnienia tak bardzo było nam szkoda wyjeżdżać z Mielna po tych 7dniach laby.Wcześniejsze były niedaleko domu nad jeziorem ale też posiadamy z nich wspomnienia i to chyba najlepsze.
Z każdym rokiem planujemy kolejne co raz to dłuższe i dłuższe w tym roku postawiliśmy na 10dni nadmorskich wakacji gdzie przeważa woda i piasek.
Nasze planowanie zaczęliśmy już w styczniu wybierając miejscowości, następnie zamówiliśmy noclegi i bilety na festival w tym roku postawiliśmy na wygodę mimo, że jedziemy po raz kolejny autem to w okresie wakacji pokonać najkrótszą trasę jest wyzwaniem więc szukaliśmy noclegów w centrum i mamy 100m do morza!!!  Będę budzić się z widokiem na morze. Kolejne sprawy do odhaczenia to kasa każdego miesiąca odkladalismy jakąś sumke więc nie będzie przerażenia jak rok temu kiedy jechaliśmy na kilka dni w sumie na spontana zakupy małe i wielkie nowy strój kilka ciuszków itp. W sumie zostało nam 32dni do wyjazdu a nam jedyne co zostało to zrobić plan zwiedzania!  Tak jestem po technikum turystycznym więc muszę mieć wszystko zaplanowane i musi być zwiedzanie.W tym roku ruszamy na 3 dni do Kołobrzegu dwa z nich poświęcamy na zwiedzanie więc czeka mnie zapoznanie się z fajnymi miejscami i spisaniem ich. Kolejne 7 będziemy się Smażyć na gorącej plaży w Mielnie i imprezowac. W tym roku jedziemy sami więc chcę wykorzystać ten czas jak najlepiej i poświęcić Go Jemu. Mam dla niego Jeszcze mała niespodziankę ale dowie się o tym bliżej wyjazdu :) i kolejne wspomnienia dojdą do naszego albumu.

niedziela, 19 czerwca 2016

175

I tak jesteś piękna. Taka jaka jesteś. Z każdą blizną na ciele z każdą łzą, która spływa ci po policzku, bo ktoś powiedział ci coś niemiłego. Z każdym twoim zwątpieniem w siebie, swoją urodę czy inteligencję. Kiedy marszczysz czoło, kiedy robisz ulubioną minę do zdjęcia. Kiedy śmiejesz się prosto z serca, najszczerzej. Kiedy wzruszasz się na filmie, i tak jesteś piękna.
Powtarza mi to co chwile, a ja wciąż się zawstydzam na te słowa, uwielbiam każde słowo wypowiedziane z Jego ust,  kocham każdy pocałunek, uwielbiam kiedy jest taki bezbronny wtulajac się w moje malutkie ramiona szukając schronienia.
Cieszę się, że spotkałam na mojej drodze taką osobę,  na którą mogę Zawsze Liczyć w tych gorszych i lepszych chwilach.

Milutko spędzony weekend mój mężczyzna porwał mnie w sobotę na zlot, spędziliśmy miło czas oglądając furki i grilujac z innymi:)
Dodatkowo powoli zostaje przesluchiwana w sprawie moich Urodzin :-D aż jestem ciekawa co on knuje :) a to Jeszcze trochę :(

sobota, 18 czerwca 2016

41 Miesięcy

Jesteś drogowskazem pośród pól
Kawą, kiedy nie mam siły już iść przed siebie
Iść przed siebie
Jesteś wybawieniem, ciepłem w mróz i pomagasz kruszyć zimą lód
Swym ciepłem, swym ciepłem

Nie wiem, ile za nami spotkań, nie wiem ile za nami buziaków tych składanych na dzień dobry i dobranoc.
Nie wie ile tych bez okazji. Nie wiem, ile razy skrywał mnie w swoich ramionach w tych dobrych ale i w tych gorszych chwilach.
Nie wiem, ile razy ocierał mi łzy smutku, nie wiem ile razy wysyłał mi swój uśmiech ten skierowany tylko do mnie.
Nie wiem ile razy usłyszałam od Niego razy słowo "Kocham Cię"
Było tego tysiące jak nie miliardy.
Zapytaj mnie jaki był dzień kiedy pierwszy raz nawiązaliśmy znajomość, kiedy pierwszy raz zobaczyłam go, zapytaj o pierwsze przytulenie, o to przy jakiej piosence poczułam się bezpiecznie i tak jakoś pięknie, zapytaj jak wyglądała nasza pierwsza randka, gdzie po raz pierwszy złapał mnie za rękę, pocałował, czy przytulił, o pierwsze słowo kocham zapytaj mnie o markę perfum, czy strój w jaki był ubrany. Zapytaj mnie o naszą pierwszą poważną kłótnie, Zapytaj mnie o to wszystko, a odpowiem Ci na wszystko na 100% pamiętam każdy szczegół tego wszystkiego. 
Bo to było to pierwsze, takie nowe, takie inne.
Pełne miłości, uniesień, i zawirowań.
Jest pięknie, tak zwyczajnie ale pięknie.
Kolejny miesiąc pełen miłości, czułości, dobrych i gorszych dni za Nami nie ważne jaki był ważne że wspólny.
Idzie lato a wraz z Nim w naszych serduszkach na nowo narodziła się miłość, wylęgły się motylki które wirują w naszym ciele, robiąc z nami co tylko chce.
Zachowujemy się jak para gimnazjalistów ale to fajne jest czasami!

piątek, 17 czerwca 2016

174

Dzień Dobry Piękni Ludzie.
Dziś w ten deszczowy dzień, jedyne o czym marzyłam to wrócić do domu, usiąść z gorącą herbatką i Najzwyczajniej w świecie lenic się przy kolejnej książce która mnie pochłania jak dobra pizza. Najchętniej przy Jego boku. Czuć, Jego obecność, dostawać co jakiś czas całuski,czy być zaczepiana przez Niego.I tak też się stanie! Mam taką małą niespodziankę za niespełna godzinkę,  ktoś postanowił wprosić się do mnie bez rzadnego zapytania "czy mogę"  w końcu po 3,5 latach prawie wprosił się nie Czekając na moją odpowiedź. Wprosił się na kolacje,  na buziaka,  na przytulaska,ktoś okropnie się stęsknił i postanowił sprawić mi miłą niespodziankę. I dzień staje się piękniejszy to nic że zamiast lenistwa ja przygotowuje kolacje dla najważniejszej osoby w moim życiu,  ważne że zjemy ją razem, to nic że nie jadam śniadań od 7lat o wczesnej porze,  jutro zjem bo razem lepiej smakuje, to nic że kawę pije od wielkiego święta jutro, wypijemy ją razem w kuchni przy stole a zapach będzie się rozchodzil po całym pomieszczeniu.Cudownie będzie się obudzić do pracy w Jego ramionach cudownie będzie wrócić do domu po 8h i czekać z obiadem na Niego. Kocham Go najmocniej na świecie już od 41miesiecy prawie 😀. I pomyśleć, że tyle z Nim wytrzymałam hi hi

czwartek, 16 czerwca 2016

173

Marzenia trzeba spełniać, choćby nie wiem co, warto próbować, bo w przeciwnym razie nigdy się nie dowiemy, co by było gdyby... Zrozumiałam też kolejną rzecz: trzeba podchodzić z dystansem do planów na przyszłość. Nie można zaplanować życia od A do Z. Bo jutro może zdarzyć się coś takiego, co wywróci nasz poukładany świat do góry nogami i wszystko ulegnie zmianie.
A miłość... Miłość to nie tylko te motyle w brzuchu, które przyjemnie łaskoczą, to nie tylko te burze z piorunami, nieziemski seks. Miłość to także zwykłe, szare dni. To drugi człowiek, z którym jesteśmy na dobre i na złe. Miłość ma czasem zapuchnięte oczy od nadmiaru łez, cóż, taka już ona jest.

- Gabriela Gargaś

Jesteśmy tacy sami mamy dwie ręce,dwie nogi, oczy, włosy,  głowę potrafimy się uśmiechać i wiele innych rzeczy ale jednak różnimy się od siebie bardzo mocno gdybyśmy mieli odliczyć to w metrach chyba zajęłoby nam to sporo czasu. Jesteśmy jak dwa jabłuszka tyle że jedno zielone a drugie czerwone niby takie same a jednak inne:) Nie należymy do osób, które mają wspólne zainteresowania każde z nas ma inne i niezbyt ciekawi drugą osobę, każdy z nas ma swoje zdanie chociaż co raz częściej dogadujemy się w tych kwestiach. Mamy innych znajomych.
Każdy z nas coś innego potrafi, sprzeczny się, przez te wszystkie niedociągnięcia, ale przez te ponad trzy lata w jednym się zgadzamy "chcemy stworzyć wspólną przyszłość" mamy te same wizję co do naszego życia, lubimy to samo jedzonko kochamy wiele tych samych rzeczy ale dopiero od kiedy jesteśmy razem nauczyliśmy się wielu rzeczy,zmieniliśmy w sobie wiele złych wad, które tylko rozpętały kolejne kłótnie.  Dziś jesteśmy jak stare dobre małżeństwo, klocimy się nadal, ale bardzo rzadko. Szkoda nam czasu na to, zresztą co raz częściej nie mamy o co..cieszę się że mam przy sobie takiego Mężczyzne, który nauczył mnie wielu rzeczy, i wciąż uczy:)

środa, 15 czerwca 2016

172

Dni uciekają w szalonym tempie, z tygodnia na tydzień z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Dopiero co zaczynaliśmy ze sobą chodzić a to lada dzień wybije 3,5 roku. Jeszcze jesienią czekaliśmy na kolejne wesele które miało być w tym roku w czerwcu nim się obejrzeliśmy a w sobotę bawiliśmy się na nim. Pamiętam jak w święta Wielkanocne P. Wysyłał mi domek na wakacje i rezerwował terminy, pisaliśmy wtedy mówiąc, że chcielibyśmy już tam być. Każdego miesiąca zaczynamy temat wakacji i tego, że chcielibyśmy się już tam Przenieść a wtedy te 10 dni niech zatrzyma się w miejscu. Dziś,dziś został nam miesiąc z małym hakiem do wyjazdu powoli zaczynamy zakupy najpotrzebniejszych rzeczy.
Za 3 tygodnie znów będę starsza o rok. Do mojej dwójki dojdzie nowa liczba. Nie nawidze Urodzin nie lubię tego,że właśnie w tym dniu uswiadamiam sobie, że kolejny rok za mną.
Za chwilę wakacje, zaraz przyjdzie jesień, zima i znów minie kolejny rok. A Przecież dopiero swietowalismy sylwestra.

czwartek, 9 czerwca 2016

171

Miałam iść spać razem z Moim P. Ale dziś chyba czeka mnie długa noc z racji tego, że wypiłam dwie kawy, gdzie ogólnie nie pije często..
Zakładając swojego pierwszego bloga szukałam miejsca gdzie będę mogła wszystko wylać z siebie nie mówiąc nikomu, nie czekając na jakąś odpowiedź na "złotą radę"  która pozwoli mi iść dalej. Miał to być mój prywatny pamiętnik miejsce gdzie będę anonimowa, a to co będę zostawiala w sieci będzie czytane tylko prze ze mnie.
Dziś wchodząc tutaj, doszłam do wniosku ze takiego miejsca już nie mam, człowiek nie jest anonimowy w sieci ja również nie jestem.Nie piszę tutaj notek dla kogoś pisze je dla siebie, czasami po prostu potrzebuje się wyrzalić innym razem podzielić się swoim szczęściem aby któregoś gorszego dnia usiąść i wrócić do tej notki. Moje wypowiedzi zawierają błędy,  czy brak interpunkcji przyznam się mam z tym problem zwłaszcza, że większą połowa z nich jest pisana z telefonu w takie wieczory jak dzisiejszy. Ale pisze to dla siebie PRZEDE WSZYSTKIM
Miło mi, że są osoby które czytają moje wypociny szczerze niezbyt ciekawe.  Bo ile można pisać o jednym.  Nie mam obranego jakiegoś tematu. Piszę o swoich uczuciach do ukochanego, o swoich. Marzeniach, planach. Robię te cholerne błędy, często się powtarzam,  żale,  i narzekam na cały świat,Na Niego też. Chciałam aby ten blog był tylko MÓJ żeby nikt z moich bliskich nie miał dostępu do niego, kiedyś powiedziałam sobie ze jeśli ktoś się o nim dowie od razu usuwam się.
Dziś to miejsce odwiedzane jest nie tylko prze ze mnie, zagląda tutaj kilka osób. widocznie tak musi być, nie znam Ciebie nie wiem jak odbierasz to co pisze, czy Twoje komentarze są szczere,  czy Ty Masz o mnie dobre zdanie. Nie wiem nie Znam Cię, nie mam prawa Cie oceniać i Ty również nie masz do tego prawa.
Ale cieszę się że Mnie odwiedzasz, że nie jestem tutaj sama, Że każdego dnia zagladasz czy żyje.  Dziękuję Ci za to dobry człowieku, kim kolwiek jesteś dziękuję, bo nawet nie wiesz jak nie nawidze samotności.

wtorek, 7 czerwca 2016

170

Będąc dzieckiem marzyłam o dorosłym życiu, teraz marzę aby wrócić do czasów dzieciństwa do tych beztroskich chwil, do tego kiedy z każdym problemem zwracałam się do mamy. Kiedy największym problemem było złamane serduszko przez jakiegoś gnojka. Dziś, borykamy się z większymi problemami, z nieznośnymi pracodawcami, fałszywymi znajomymi dziś sama musisz radzić sobie, odciąć pępowinę i znaleźć sposób. Jestem zmęczona już tą pracą chce wakacji chce odpocząć,wysiadam fizycznie i psychicznie.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

169

"Czy tego chciałam czy nie, pojawił się nagle w moim życiu, nigdy nie zapomnę tych oczu, pojawił się niczego ode mnie nie wymagając, wręcz przeciwnie, pragnął dać mi więcej niż posiadam, dużo więcej niż ja mogłam dać jemu. Chcąc mnie bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić. Nie chciał mnie zmieniać, bo cenił mnie za to, jaka jestem naprawdę. Tak po prostu chciał mi dać coś więcej, tak po prostu lubił ze mną rozmawiać, i mnie rozumiał, a przynajmniej się starał... Tak po prostu był obecny w moim życiu, bez warunków i zasad. Tak po prostu...i jest nadal!

środa, 1 czerwca 2016

1...

Uwielbiam kiedy całuję mnie w czoło na dobranoc czy dzień dobry, gdy się czymś martwię albo stresuje. Daje mi takiego buziaka który sprawia że czuje się dużo lepiej. Uwielbiam kiedy składa mi niespodziewane buziaki w nosek, szyję czy też policzek. Uwielbiam kiedy mnie przytula, wtedy kiedy tego potrzebuje, albo  niespodziewanie, uwielbiam jego silne ramiona które zawsze są otwarte dla mnie.  Uwielbiam kiedy puszcza mi oczko, w towarzystwie innych osób. Albo uśmiecha się do mnie ukradkiem wysyłając znak który widzę tylko ja. Uwielbiam jak jadąc wspólnie autem trzyma łapkę na mojej czuje się wtedy tak pięknie uwielbiam kiedy w ogóle łapie mnie za rękę i trzyma często składając pocałunek na mojej dłoni.  Uwielbiam jego usta które kocham za każdy pocałunek złożony na moim ciele i za każde słowo które było ukojeniem dla mojego ucha. Uwielbiam to że zawsze mogę na niego liczyć jest taką moja ostoją na gorsze i lepsze dni. Jest mój i tylko mój!