poniedziałek, 27 sierpnia 2018

miedzy kartkami

'' Z treningiem jest jak ze związkiem. To, że osiągnąłeś już bardzo dobre efekty nie oznacza, że możesz przestać się starać. Bo gdy przestaniesz się starać efekty znikną" - Akop Szostak


Nigdy nie myślałam, że z moich ust padną te słowa, nigdy nie przyszło mi do głowy nawet aby poprosić o przerwę, o przerwę od siebie. Gdzieś czasami przychodziły myśli co by było gdybyśmy przez jakiś czas odpoczęli od siebie, jak by wyglądał dzień bez wiadomości, bez rozmowy, kiedyś sobie tego nie wyobrażałam, nie wyobrażałam zasnąć bez wiadomości na dobranoc, tego wszystkiego nauczyłeś mnie Ty, że zawsze jesteś że każdego dnia wiem co się u ciebie dzieje mimo odległości jaka nas dzieli. Dziś wiem, że ta przerwa przydałaby mi się, może chociażby dlatego abyśmy docenili siebie, żebyśmy sprawdzili ile tak naprawdę dla siebie znaczymy, czy potrafimy tęsknić, i odczuć brak tej osoby. Sprawdzili czy to wszystko jest tylko przyzwyczajeniem, czy to jednak jest uczucie.
Wiem, że Tobie by się to przydało, mimo że nie chcesz o żadnej przerwie na razie słyszeć, mimo że od jakiegoś czasu czuje że nie jest tak jak powinno być, ciągle brakuje czasu na rozmowę, brakuje kilku ważnych słów, zapewnień, brakuje czułości, jest tylko zmęczenie, duża ilość pracy ja jestem na tym drugim miejscu bo dobrze wiesz, że będę, że poczekam. Tyle, że ja nie chcę czekać, mam dość czekania, i zastanawiania się czy dziś się odezwie, czy znajdzie chwilę dla mnie między praca a snem, brakuje takiej zwyczajnej rozmowy o wszystkim i o niczym, brakuje komplementów, brakuje najważniejszego słowa tych dwóch słów, o każde muszę się prosić. Nie ma spontanicznego wypadu we dwójkę, spędzenia ze sobą czasu tak jak kiedyś, czasami wydaje mi się że najzwyczajniej w świecie nudzę Cię swoją obecnością. Staram się, każdego dnia staram się, aby nie powiedzieć czegoś co sprawi że od słowa do słowa, od zdania do zdania przejdziemy do awantury, wolę przemilczeć niż kłócić się, i wyciągnąć później rękę, mówisz że ludzie się zmieniają że my również się zmieniliśmy tak zmieniliśmy się, przez te kilka lat każde z nas jest inne ale to co jest między nami się nie zmieniło, ja wciąż potrzebuje Ciebie a Ty wciąż potrzebujesz mnie wciąż budujemy to co utworzyło sie między nami. Gdyby było inaczej już dawno poszlibyśmy każde w swoją stronę. Wiele razy Ci mówiłam, że w każdej chwili możesz odejść, że lepiej przecierpieć i przeboleć niż męczyć się ze sobą. Brakuje mi tego co było kiedyś, brakuje mi Ciebie tego chłopaka, który nigdy nie odpuszczał przecież to dzięki Tobie tak naprawdę jesteśmy w tym miejscu w którym jesteśmy, gdyby nie Twoja zawziętość i upartość nasze drogi rozeszłyby się jeszcze za nim się wszystko zaczęło. To Ty zawsze byłeś Tą górą! która podnosiła i tryskała energią, dziś czuje że rolę się zmieniły. Tyle, że ja nie potrafię walczyć, nie potrafię starać się za dwoje, kiedy nie widzę nawet odrobiny nadziei.

niedziela, 5 sierpnia 2018

Długo mnie tutaj nie było, nawet nie wiem na czym skończyłam i od czego zacząć ale wiem, że muszę tu coś napisać. kiedyś to miejsce było dla mnie odskocznią od całej rzeczywistości tu nikt mnie nie oceniał, ani nie udzielał rad. Po prostu słuchał i zachowywał w pewien sposób dla siebie. Wiem, że tu nie można być anonimowym ale ja w pewien sposób tak się w tym miejscu czuje.


Co jakiś czas czuję, że chciałabym zmienić coś w naszym związku chciałabym w końcu zaplanować naszą przyszłość nie mówię że od razu taką aż do końca naszych dni, ale taką na najbliższe kilka lat. Co raz częściej czuje, że chciałabym już zamieszkać z nim, nie mówię że od razu ślub i dzieci. Ale chciałabym spróbować tego życia, tej codzienności, tych wspólnych problemów pod jednym dachem a nie na odległość, prawie sześć lat związku nie odwalą całej roboty, przez te kilka lat nie nauczymy się tego wszystkiego co możemy się nauczyć żyjąc razem obok siebie - to dopiero jest prawdziwy Egzamin życia, patrząc na koleżanki ktore właśnie się szykują do tego pięknego dnia, albo tych które mają już rodziny\ dzieci widzę że ja nie mam tak naprawdę nic. Ciągle słyszę za kilka lat, ale te kilka lat mija i są kolejne kilka lat, czasami boję się, że czekając tak w końcu strace szansę, albo będzie mi wszystko jedno. Zawsze mi się wydawało, że jak dwie osoby się kochają to myślą o tym i dążą do realizacji mi się wydaję że co raz częściej słyszę " Nie jestem gotowy '' jest multum innych ważniejszych spraw, a ta ma jeszcze czas. Chyba co raz częściej czuje, że czegoś mi brakuje do pełnego szcześcia.