niedziela, 5 sierpnia 2018

Długo mnie tutaj nie było, nawet nie wiem na czym skończyłam i od czego zacząć ale wiem, że muszę tu coś napisać. kiedyś to miejsce było dla mnie odskocznią od całej rzeczywistości tu nikt mnie nie oceniał, ani nie udzielał rad. Po prostu słuchał i zachowywał w pewien sposób dla siebie. Wiem, że tu nie można być anonimowym ale ja w pewien sposób tak się w tym miejscu czuje.


Co jakiś czas czuję, że chciałabym zmienić coś w naszym związku chciałabym w końcu zaplanować naszą przyszłość nie mówię że od razu taką aż do końca naszych dni, ale taką na najbliższe kilka lat. Co raz częściej czuje, że chciałabym już zamieszkać z nim, nie mówię że od razu ślub i dzieci. Ale chciałabym spróbować tego życia, tej codzienności, tych wspólnych problemów pod jednym dachem a nie na odległość, prawie sześć lat związku nie odwalą całej roboty, przez te kilka lat nie nauczymy się tego wszystkiego co możemy się nauczyć żyjąc razem obok siebie - to dopiero jest prawdziwy Egzamin życia, patrząc na koleżanki ktore właśnie się szykują do tego pięknego dnia, albo tych które mają już rodziny\ dzieci widzę że ja nie mam tak naprawdę nic. Ciągle słyszę za kilka lat, ale te kilka lat mija i są kolejne kilka lat, czasami boję się, że czekając tak w końcu strace szansę, albo będzie mi wszystko jedno. Zawsze mi się wydawało, że jak dwie osoby się kochają to myślą o tym i dążą do realizacji mi się wydaję że co raz częściej słyszę " Nie jestem gotowy '' jest multum innych ważniejszych spraw, a ta ma jeszcze czas. Chyba co raz częściej czuje, że czegoś mi brakuje do pełnego szcześcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz