czwartek, 31 sierpnia 2017

137

Ostatnio byłam na randce z chłopakiem, który podoba mi się od bardzo dawna. Pół soboty spędziłam w łazience, kolejne pół przeglądając zawartość szafy zastanawiałam się w czym będę wyglądała lepiej co założyć czy wygodne spodnie i top czy może zwiewną letnią sukienkę aby zaprezentować swoją opaleniznę, czekałam na ten wieczór od dnia, w którym go poznałam, więc chciałam naprawdę dobrze wypaść.
I faktycznie, było świetnie. Spacerowaliśmy razem trzymając się za rękę, rozmawiając na wszystkie tematy, śmialiśmy się głośno a ludzie się na nas patrzyli, może niektórzy pomyśleli sobie że jesteśmy pijani -byliśmy upici miłością znacie taki trunk? Mówię wam kac murowany a jak potrafi poprawić humor :)
Skradaliśmy sobie pocałunki, poczułam te zwane"motylki w brzuchu" kiedy na mnie spoglądał, czułam się jak 3metry ponad niebem gdy łapał mnie w ramiona i wirował w koło. Było cudownie to była piękna randka czułam się jak dama, Jego dama, najważniejsza osoba. To nie był sen, byłam na randce z mężczyzną z którym jestem 5 lat. Niech nikt mi nie mówi że nam po tylu latach nie wypada, właśnie wręcz przeciwnie wtedy takie coś nabiera znaczenia gdy po kilku latach każde spotkanie jest czymś naturalnym, gdzie każde złapanie za rękę, pocałunek jest normalną rzeczą wtedy taka randka nabiera znaczenia gdy jedno popołudnie zmienia w to wyjątkowe ponad wszystkie.

wtorek, 15 sierpnia 2017

13..

Tyle lat już idziemy razem obok siebie, tyle lat uczymy się wspolnie życia uczymy drugą osobę tego dorosłego życia które nie zawsze jest takie łatwe jak nam się wydaje. Tyle lat jesteśmy na każde zawołanie, na każdy telefon, nigdy żadne z nas nie odmówiło pomocy tej drugiej osobie, zawsze jestem dla niego na pierwszym miejscu nigdy dalej czy to jesteśmy sami czy ze znajomymi. Przez te wszystkie lata każdą sprzeczkę załatwialiśmy rozmowa nigdy nie mieliśmy przerw od siebie nigdy nawet nie przyszło mu do głowy żeby ode mnie odpocząć.
Potrafimy ze sobą rozmawiać, śmiać się i milczeć, jesteśmy partnerami, kumplami, i przyjaciółmi. Potrafimy robić tyle rzeczy potrafimy rozdwoic się i rozstroić ale zawsze jesteśmy dla siebie.

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

135

Miłość jest wtedy, kiedy w drugim człowieku widzisz wszystko to, co dobre i to, co złe, ale mimo wszystko - chcesz tego doświadczać codziennie.

- Aleksandra Steć

I chociaż kłócimy się i mamy siebie dość czasami to nie zamieniłabym tego na nic.
Bo prócz tego są też te dobre chwile jak wspólny czas, rozmowa, czułe gesty, dwa słowa Kocham Cię i My wciąż ważni dla siebie.

piątek, 4 sierpnia 2017

właśniee

Obiecaliśmy sobie kiedyś, że nie będziemy obcymi ludźmi dla siebie, że przechodząc obok siebie nie będziemy traktować się jak nieznajomi, przecież kiedyś byliśmy dla siebie ważni- przez chwilę ale byliśmy. Trzymamy się tego, nie raz mijamy się na ulicy pamiętamy o sobie w każde święta, w każde urodziny, w tym roku TY zrobiłeś coś na co nie stać Cię było przez wiele lat, a ja?  ja - dostałam szansę zadania Ci jednego pytania na które potrzebowałam odpowiedzi. Pytania które zadawałam za każdym razem kiedy nadarzyła się okazja nawiązania z Tobą rozmowy- i co raz była usuwana brakowało mi odwagi? a może bałam się co mogę usłyszeć. wiedziałam że dziś, że dziś muszę.
Pierwszy raz życzenia które dostałam od Ciebie były życzeniami które chciałam usłyszeć właśnie od kogoś z kim kiedyś byłam, nie były to oklepane słowa 'wszystkiego najlepszego" życzyłeś mi dużo więcej, pierwszy raz pozwoliłeś sobie życzyć mi miłości takiej na całe życie złapało mnie to za serce bo wiedziałam jak trudno mi było kiedyś życzyć tego Tobie. Byłam szczęśliwa wiedząc, że mogę Ci napisać że właśnie taką znalazłam i liczę że to taka do końca życia, może to chamskie ale chciałam abyś przez chwilę pomyślał- że to TY mogłeś być na jego miejscu. Postanowiłam sobie wraz z podziękowaniem za nie, zapytać się a raczej oznajmić że nie żałowałeś że przez jakiś czas byłam kimś "ważnym " w Twoim życiu. Szczerze byłam zaskoczona tym co przeczytałam bo spodziewałam się innej odpowiedzi. Ale dopiero po tym że załujesz że to się kończyło poczułam ulgę i satysfakcje, satysfakcję że mogę Ci powiedzieć że ja nie, że dzięki temu poznałam kogoś kto jest dla mnie ważny, kogoś kto mimo dzielących nas pasji, mimo dzielących nas zainteresowań, mimo odmiennych charakterów jest zawsze, zawsze kiedy Go potrzebuje że mimo szczeniackiego wtedy jeszcze wieku zachował się jak facet, mimo wszystkich przeciwności i nie porozumień był zawsze ucząc mnie dorosłego życia, w porównaniu do CiebieI będę powtarzać to ciągle- Nie żałuje a ja jestem dumna z siebie że po 6 latach odważyłam się w końcu zadać to pytanie.