wtorek, 26 kwietnia 2016

16...

Różnie u nas bywa, czasami to on działa mi na nerwy a innym razem ja Jemu. Ale i zdarzają się dni kiedy obydwoje nie możemy na siebie patrzeć, ale po tym wszystkim, po takim "gorszym czasie" całkiem inaczej nam się rozmawia. Inaczej siebie zaczynamy traktować po prostu nadrabiamy te godziny które musieliśmy odreagować.
Uwielbiam kiedy leżąc z nim czuje jak delikatnie całuję mnie w czoło, czuje sie wtedy tak bezpiecznie wiem, że nic mi nie grozi bo jest Obok,uwielbiam jak tak robi! Uwielbiam kiedy składa mi pocałunek na nosku, ustach. Takie krótkie i delikatne a zarazem pełne czułości i miłości.
Uwielbiam kiedy przytula mnie do siebie chowają w swoich wielkich ramionach i zasypia tak ze mną czuje się wtedy taka malutka i słaba ale za razem kłębi się we mnie uczucie miłości tak wielkiej że czasami czuje delikatne ukłucie w sercu.
Jesteśmy zazdrosni i doskonale o tym wiemy. Jedno za drugim skoczyłoby w ogień. Pilnujemy drugiej osoby jak oka w głowie wiedząc że ktoś pojawił się na horyzoncie.. Ale jak to mówią nie ma miłości bez zazdrości i ja się z tym zgadzam, nie wiem jak można inaczej wydaje mi się że Czasami taka zazdrość jest miła ja lubię kiedy widzę że mój P jest zazdrosny o mnie nie jest to jakaś chora zazdrość tylko taka malutka która uświadamia mnie kurcze zależy mu na mnie, nie podda się gdy ktoś stanie na jego drodze do mnie!  Kocham Go najmocniej na świecie, po mimo wszystkiego i za wszystko! Czekamy na majówkę,  i wakacje kolejne nasze wspólne wakacje których tak cholernie nie mogę się już doczekać! 

4 komentarze:

  1. Cudo post! Mam podobnie w związku i nigdzie nie czuje sie tak dobrze jak w ramionach mojego chłopaka :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) cieszę się, że również masz taką osobę przy której czujesz się bezpiecznie i przede wszystkim kochana:)

      Usuń
  2. oj tak, w sumie miłość bez zazdrości to dla mnie taka trochę wypalona miłość.
    ja czekam na końcówkę maja, kiedy już skończa się matury i zaczną najdłuższe wakacje w życiu :D/Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak samo to odbieram, jak zwykle przyzwyczajenie:/. Hahahah pamiętam jak ja na nie czekałam:) teraz czekam na 10 dni wakacji tylko które będę miała wolne od pracy i spędzę je tylko z Nim nad Morzem:)

      Usuń