czwartek, 16 stycznia 2025

podsumowanie

Rok dwa tysiące dwudziesty czwarty byłeś piękny, już na zawsze zostawisz kawałek siebie w mojej pamięci. Przyniosłeś mi mnóstwo zmian -zmian na lepsze. Zmieniło się moje życie , zmieniłam się ja jako kobieta zostałam mamą. W raz z rozpoczęciem nowego roku przyniosłeś mi pierwsze kopniaki mojego dziecka - to właśnie na początku stycznia poczułam Cię, że jesteś już z nami co raz bliżej - dziwne ale zarazem piękne uczcie które mogliśmy obserwować z każdym kolejnym miesiącem częściej, pozwoliłeś nam na krótki wyjazd gdzie w gronie najbliższych mogliśmy świętować trzydzieste urodziny mojego męża a zarazem odwiedzić po raz ostatni nasze ulubione miejsce, a z okazji 11 rocznicy związku świętować w najlepszej restauracji w jakie do tej pory byliśmy. Luty przyniósł nam piękna wiadomość, że pod moim sercem rośnie mała dziewczynka więc intensywnie zaczęliśmy rozważać imiona (mimo, że od początku wiedzieliśmy jakie dostaniesz) marzec to nasz miesiąc - miesiąc Kobiet wiem, że spędzaliśmy ten czas który jeszcze nam został do Twoich narodzin na wyjazdach, wypadach do kina, i powoli kompletowaniu wyprawki, w kwietniu nie tylko ja Cię mogłam widziec ale również zaczęli Cię dostrzegać inni - rosłaś tak szbiutko, że mój brzuch również stawał się co raz większy zaliczyliśmy też pierwsza w życiu krzywą cukrową i szczerze - wcale nie była taka zła, tu już co raz więcej wpadło nowych rzeczy i pomysł na stworzenie dla Ciebie pokoju.  W kwietniu również udaliśmy się na pierwszą w życiu sesję ciążowa i to był najlepszy pomysł jaki mogłam wymyślić - miał być to  prezent dla mnie ode mnie na moje urodziny które odbyły się za kilka miesięcy. Czułam się wtedy tak pięknie i kobieco . 
Maj zaczęłam intensywnie od zorganizowania imprezy Baby shower która zrobiłam sobie sama po swojemu i chociaż na początku nawet do siebie nie dopuszczałam myśli, ze może mnie to zmęczyć to ostatecznie - drugi raz nie podjęłabym się takiego przedsięwzięcia miesiąc przed porodem 😁😁. Koniec końców było super, świetne spotkanie z koleżankami, dużo jedzonko, i piękne wzruszające prezenty których się nawet nie spodziewałam. 
Czerwiec - nasz miesiąc, to właśnie wtedy nasze życie się zmieniło już na zawsze! Dzień przed planowanym terminem porodu pojawiłaś się na - na świecie czas się dla mnie zatrzymał - a jednocześnie zmienił w sekunde nie słyszałam już co mówią lekarze, nie czułam już bólu który jeszcze zapewne mi towarzyszył od tego momentu Ty byłaś dla mnie najważniejsze - to Ciebie słyszałam jak płaczesz wtulona po raz pierwszy w moje ciało, to wzruszenie Twojego taty pamiętam najbardziej z tych pierwszych chwil. Od ósmego czerwca byłaś już z nami kaczuszko od tego czasu zmieniło się WSZYSTKO! Zmieniłaś nasze życie na zawsze, zmieniłaś nas na zawsze. I chociaż początki były trudne to Ty pokazałaś nam, że jesteś waleczna ! 
Resztę miesiąca przeleciało nam na nowej rzeczywistości na poznawaniu siebie i uczeniu się siebie na wzajem. Lipiec wprowadził mnie w kolejny rok rok trzydziestych urodzin które nie miałam jakoś szczególnie obchodzić, ale moi znajomi i mąż mieli inny pomysł i wyprawili mi imprezę niespodzianke - o której dowiedziałam się 2 h przed mimo, że odbywała się w naszym domu. 
Był to piękny czas spędzony z bliskimi oraz córką miałam obok wszystkie ważne dla mnie osoby. W sierpniu nasza córeczka przyjęła chrzest święty mając dwa miesiące był to kolejny piękny czas spędzony z bliskimi nam osobami. Wrzesień przyniósł nam nasz pierwszy wspólny wyjazd na urlop i chociaż był krótki i niedaleko to był piękny bo był to nasz pierwszy wyjazd w trojeczke. 
Październik to kolejny wielki krok w naszym życiu który postanowiliśmy spełnić, a mianowicie znaleźliśmy działkę pod budowę domu. W listopadzie zostaliśmy właścicielami kawałka ziemi ,i rozpoczęliśmy przygotowania do budowy. Grudzeń dał nam wiele wspaniałych chwil pierwsze ząbki, Twoje pierwsze kroki w raczkowaniu, pierwszy raz usiadłaś! Nasze pierwsze święta w trójkę coś pięknego! Za nami również pierwszy wspólny Sylwester który spędziliśmy w domu w salonie też w Trójkę bo postanowiłaś, że nie przepisz fajerwerków i wstaniesz 15 minut przed północą.
Jesteś najpiękniejszym marzeniem jakie udało nam się spełnić w tym roku M. 

środa, 1 stycznia 2025

Pierwsze Święta

Czekałam na nie można powiedzieć od zeszłego roku, już wtedy wyobrażałam sobie jak będą wyglądać tegoroczne święta. Zastanawiałam się czy będziesz już raczkowała, czy będziemy mogli zrobić Ci pamiątkowe zdjęcie jak siedzisz pod choinką. Zastanawiałam się jak ci pokazać magię świąt - świąt które uwielbiam od kiedy stałam się dorosła. Doczekałam się tego, tego wszystkiego na co czekałam wiele lat, marząc o Tobie. Dziecięcego pisku podczas przygotowań do Wieczerzy, małych rączek które ściągają bombki z choinki, pierwszych kroczków raczkowania gdzieś między stołem a choinką doczekałam się pierwszych życzeń w trójkę podczas dzielenia się opłatkiem i łez wzruszenia gdy zasiadałaś pośrodku nas do wieczerzy Wigilijnej. Te święta były inne niż poprzednie bo wiele się zmieniło - pojawiłaś się Ty, nie poszliśmy pierwszy raz na pasterkę , nie zrobiłam wielu rzeczy, albo czy to ważne ? Przed nami jeszcze nie jedne święta, nie jedna pasterka. Dziś czuję WDZIĘCZNOŚĆ - za to co mam tu i teraz a mam dużo mam WAS. 

poniedziałek, 2 grudnia 2024

Witaj GRUDNIU!

Witaj GRUDNIU! Najpiekniejszey miesiącu w roku czaicie , że za tydzień nasza córka skończy pół roku? Przecież ona dopiero się urodziła, a dziś sama zaczyna siadać, nim się obejrzymy skończy rok. Od wielu lat czas mi leci nieubłaganie ale ostatnie pół roku czuję jakby przeleciało ze zdwojoną siłą. Wiem, że na podsumowanie roku jeszcze trochę czasu i napewno się tutaj pojawi, żebym za kilka lat mogła przeczytać z uśmiechem na ustach że 2024 był naszym rokiem spełniania marzeń, wiecie że spełnił moje 4 marzenia w tym jedno nie zostało zrealizowane? 
Przed nami pierwszy Mikołaj już wszystko mam przygotowane :D pierniczki czekają , prezent gotowy, czeka mnie jeszcze napisanie listu od Mikołaja dla Mai i ogarnięcia jakiś słodkości dla rodziców 😄. Piękny czas przed nami ,już nie mogę się doczekać ja ubierzemy choinkę i chociaż wiem że nasza córeczka jest jeszcze malutka i mało co kuma 🫣🤣 to chce pielęgnować tradycje już od początku bo to od nas -rodzicow zależy jak poprowadzimy nasze dzieci. 
Wiecie o czym jeszcze marzę w tym roku - żebyśmy w trójkę mogli pójść na pasterkę i chociaż rok temu jak była jeszcze w brzuszku nawet o tym nie myślałam tak w tym co raz bardziej to widzę. .
W tym roku odpuszczamy sobie prezenty dla siebie bo największy prezent jaki sobie mogliśmy sprawić sprawiliśmy w październiku! Znaleźliśmy nasze miejsce na ziemi! Zaczynamy budować nasz domek ❤️

wtorek, 5 listopada 2024

Czasie zwolnij.

Za 4 dni minie pięć miesięcy od kiedy jesteś z nami, już nie potrafię sobie wyobrazić jak wyglądało nasze życie gdy Ciebie w nim nie było. Czas tak szybko płynie pamiętam, rok temu zrobiłam pierwsze zdjęcie brzuszka przy choince, żeby równy tydzień później przywitać nowy rok z Tobą dałaś nam znak pierwszymi kopniakami, że jesteś. Dziś trzymając Ciebie śpiącą w ramionach nie mogę doczekać się pierwszego Twojego Mikołaja, pierwszych Świąt Bożego Narodzenia tego, jak w długie zimowe wieczory będziemy siedzieć przy choince i pilnować, żebyś nie ściągała bombek. Zachwycam się każdym dniem, każdą Twoją nową rzeczą, każdym pierwszym razeem a tych pierwszych razów będzie jeszcze mnóstwo. Za nami pierwsze lato gdzie spacerując z Tobą mogłam Ci opowiadać o pięknych ciepłych chwilach, pokazywać kwiatki i planować co pokaże Ci za rok jak już będziesz chodziła, za nami piękna złota jesień która spędziłyśmy na spacerach po lesie, zbieraniu kasztanów, pięknych kolorowych liści już nie mogę się doczekać jak za rok pójdziemy pierwszy raz na grzybobranie, a swoimi malutkimi nóżkami będziesz wędrować przez dywan kolorowych liści. Nigdy nie myślałam, że macierzyństwo tak mnie zmieni -zmienilo stałam się bardziej wrażliwa, nauczyłam się, że wcale nie muszę spać 10h żebym mogła funkcjonować resztę dnia, nauczyłam się być wdzięczna za każdą małą drobnostke. 

Wdzięczna za Nich.


Gdy po raz pierwszy trzymałam Cię w ramionach taką malutką, kruchą, bezbronną czas się dla mnie zatrzymał wiedziałam, że od dziś zrobię dla Ciebie wszystko, wiele razy przez te kilka miesięcy dawałam z siebie 100% a nawet więcej niż mogłam sobie wyobrazić, że tak potrafię dopóki nie musiałam wycisnąć jeszcze więcej sił niż dnia poprzedniego, nie będę mówiła że macierzyństwo to same ahy i ohy bo to nie prawda -to ciężka praca każdego dnia, codzienny strach o tą małą istotę, codzienna nauka, ale też radość z każdego osiągniętego zadania.
Nieprzespane noce, przytulenia łagodzące w ciemną noc Twój płacz, setki otartych łez , rozmowy w Twoim języku nad ranem , i szczerbate uśmiechy witające o poranku. Są to mimo wszystko chwile pełne miłości ale też zmęczenia, kiedy marzysz tyko o kilku godzinach dodatkowo snu jednak za każdym razem kiedy słyszysz cichy płacz -wstajesz bo wiesz, że dla tej małej istoty jesteś całym światem.
Tak jesteś zmęczona, chciałbyś wyjść na kawę z koleżanką bez dziecka mam do tego prawo ale pamiętam że każda nieprzespana noc, każda chwila poświęcona przyczyniła się do tego, że więź która zbudowałmam jest dużo bardziej warta niż ta kawa. 

Nowa rzeczywistość

Od ostatniego postu minęło trochę czasu, ( w sumie  bardzo dużo bo miałam to zapisane w kopiach roboczych) od tamtego postu zmieniło się nasze życie o 180 stopni. Już nie jesteśmy rodziną dwuosobową od ponad miesiąca mamy córeczkę nasze małe spełnione marzenia na które czekaliśmy kilka lat. 

wtorek, 20 sierpnia 2024

Nasz Promyczek

Wzruszam się na myśl o naszym pierwszym spotkaniu
W tamto późne popołudnie
Jeszcze nigdy dotąd nie czułem się tak jak wtedy
Tak kochanym
I wiem że kiedyś
Zachwycisz się
Tamtym wielkim drzewem
Śpiewem ptaków
Podmuchem wiatru
Szumem morza
Ciepłym deszczem
W jesienny nastrój
Wschodzącym słońcem
Zapachem gór
O poranku....Herbut. 



Próbowałam coś tu napisać już trzy razy i dochodze do wniosku, że z każdą kolejną tutaj wizytą nie potrafię już pisać jak kiedyś -a bardzo bym chciała - bo jest to moje miejsce do którego wracam już od kilku lat. Lubię czasami coś tu zostawić, chociaż kilka słów... lubie cofnąć się w czasie i przeżyć te wspomnienia które zapisywałam często późno w nocy.
Tak dużo się zmieniło a zarazem nic, niby każdy dzień jest tak sam a jedna inny. Każdego dnia wstaje i widzę najpiękniejszy uśmiech - uśmiech mojej córeczki nasz promyczek ktory swoim istnieniem sprawił, że dopełnił mam ten kawałek nas którego brakowało od wielu lat. Nigdy nie pomyślała bym, że można kogoś tak bardzo pokochać kogo się nie widziało, nie dotykało ale jeszcze bardziej była w szoku jak można pokochać kogoś tak wielką miłością w chwili kiedy go po raz pierwszy widzisz, dotykasz. Jak można się martwić o kogoś, jak wiele byś zrobiła żeby nie widzieć bólu tego małego człowieka, jak dużo byś wzięła na swoje barki nie słysząc tylko płaczu tego małego człowieka. Moja kaczuszka bo tak nazwaliśmy Cię jeszcze w szpitalu moja idealna córeczka. 
Macierzyństwo jest piękne - ale nie będę ukrywała, że nie jest trudne już pierwsze dni pokazały nam, że życie lubi z nas zadrwić, wystawiły nas na próbę (ale o tym nie chce tu pisać, chce zapomnieć bo ja miałam dużo wsparcia w rodzinie, mężu ale mogło to trafić na kogoś innego kogoś słabszego ). Dziś cieszę się każdym dniem z Tobą nawet jeśli jes ciężki i jestem wdzięczna zakazdy który zakończyliśmy.