środa, 24 grudnia 2014

Tylko kilka dni dzieli mnie od Twoich ust.



W tym roku Jesień nas zaskakuje z dnia na dzień, wczorajszy dzień przyniósł mnóstwo deszczowych chmur co sprawiło że nawet nie chciało się wystawić nosa za drzwi a co dopiero gdzieś wybierać, niestety ja należałam do grupy tych którzy niestety w strugach deszczu załatwiali coś na mieście.
Wszędzie było widać tylko miające parasole, które gdzieś ciągle się śpieszyły nie nawidzę takiej pogody gdy sama myśl o tym że mam założyć na siebie gruby sweter, kurtkę, sprawia że humor psuje mi się momentalnie nie mówiąć już o przemokniętych rzeczach w czasie pobytu na dworze. Dzisiejszy dzień jest troszeczke lepszy niż wczorajszy, ale mimo to wychodząc na dwór czuć wilgotne powietrze, coś co unosi się w powietrzu jest takie zimne, smutne pozbawione kolorów, mimo że drzewa przybrały piękne kolory deszcz który zawitał do nas wczoraj wszystko zepsuł, słońce nam troszeczkę zaprotestowało co sprawia, że dzisiejszy dzień jesieni jest szary.
Kocham jesień, te ostatnie najjaśniejsze promyki słońca, złociste kolory liści, czas zbiorów, z dnia na dzień dni są krótsze, a wieczory znacznie dłuższe, człowiek przestaje się spieszyć, już nie goni...na wszystko starcza mu czasu, i wtedy ma czas aby usiąść z kubkiem gorącej herbaty przy jakiejś dobrej książce i oderwać się od tej rzeczywistości a zatopić się w książkowym życiu, ma czas na przemyślenia o tym jak ten czas przez cały rok się zmienił, co osiągnął, co sprawiło mu radość, a co smutek, zastanawia się nad sensem życia, i tym co go spotkało a co go jeszcze czeka, nienawidzę długich jesiennych wieczorów kiedy to myśli kołaczą się po głowie, człowiek widzi wszystko tylko w ciemnych kolorach, tęsknota za bliskością drugiej osoby jest czterokrotnie większa niż w innych porach roku, co innego jest gdy w długi jesienny wieczór przy gorącej herbacie, pod kocem siedzi obok Ciebie druga połówka chyba nic więcej nam nie trzeba? prawda tylko tego aby jak najdłużej to trwało. Wczoraj stwierdziłam, że nie ma sensu żalić się P z wszystkiego obarczać go swoimi problemami, i humorami które zmieniają się w sumie z dnia na dzień, oraz brakiem pracy co jest również powodem tych zmian humorków, pracuje sobie od rana do wieczora w sumie biedaczek, i nie ma najmniejszej ochoty wysłuchiwać jeszcze moich humorków! poradziłam sobie z  wieloma sprawami, jak z jedynkami z matmy, czy nieszczęśliwą miłością to i poradzę sobie z brakiem pracy!. Dziś postanowiłam nie nudzić się w domu i przygotowałam pyszniutkie babeczki,z  orzechami włoskimi w środku pychotkaaa do herbaty malinowej w sam raz! a następnie zaczniemy przeszukiwać strony w internecie bo naszły mnie jakieś pomysły, które mam zamiar zrealizować w ciągu 3 miesięcy;D.
Mamy dzis środę, mam nadzieję, że do soboty szybciutko zleci, bo już mi się strasznie tęskni za Moim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz