środa, 18 lutego 2015

czy zdrada jest wybaczalna ?

Postanowiłam dziś tutaj na blogu, rozwinąć moją wypowiedź z aska, a mianowicie czy zdradę można wybaczyć? często zastanawiałam się nad tym, i za każdym razem moja odpowiedź brzmiała tak- ponieważ powinno dawać się drugą szansę, ludzie zmieniają się i czasami zasługują na drugą,  i przede wszystkim kochamy tą osobę więc musimy jej wybaczyć, ale czy to jest takie proste jak się o tym mówi? Czy można wybaczyć komuś po tym jak wyrządził nam krzywdę, jak zachwiał naszym zaufaniem? Jak oszukał nas i po prostu zdradził?Potrafiłabyś TY czy TY? wybaczyć swojemu partnerowi? Właśnie. Trudno jest nam odpowiedzieć na to pytanie teraz ponieważ nie potrafimy wyobrazić sobie jak w takiej chwili zareagujemy.

Zdrada jest pojęciem bardzo szerokim, jednak interpretujemy ją jednakowo, jest to wyżarzona krzywda drugiej osobie- osobie, która zaufała nam wiedząc że nie zostanie skrzywdzona.
Wiadomo, że jeżeli partner\ka spojrzy na inną osobę to nie nazwę tego zdradą,ale jeżeli dojdzie miedzy nimi do pocałunku to dla mnie jest to już zdradą, chodź dla kogoś innego nic w tym złego nie ma, dla mnie jest ponieważ nie wyobrażam sobie aby osoba którą kocham i która mnie kocha mogła spróbować innych ust,dla mnie jest to już zdrada, ponieważ zaufałam komuś a ten ktoś mnie skrzywdził w taki sposób, a to mimo wszystko boli jeżeli kochamy tą osobę, ale wiem że takie coś byłabym jeszcze w stanie wybaczyć, nie wiem jak zareagowałabym na wieść że bliska mi osoba zdradziła mnie w łóżku z kimś nie potrafię odpowiedzieć sobie w tej chwili jak przyjęłabym tą wiadomość , wiedząc że zniszczyła wszystko na co pracowaliśmy przez wiele miesięcy a być może lat, psując to wszystko wciągu jednej nocy.
Przeprosić nie jest tak łatwo trzeba mieć odwagę powiedzieć to magiczne słowo "PRZEPRASZAM prosto w oczy,
nawiasem mówiąc,nie zawsze jest powiedziane ze kto raz zdradził zrobi to powtórnie,ale też jest znane powiedzenie "kto raz zdradził zrobi to drugi" i co wtedy?  ale odpowiedz sobie czy potrafiłabyś\byś żyć z tą osobą dalej? czy nie zastanawiałabyś\byś się czy nie zrobi tego po raz kolejny, i kolejny? i za każdym razem my będziemy wybaczać bo kochamy, i nie chcemy stracić tej osoby. Zdrada pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, nie jest i nie będzie dla mnie nigdy żadnym usprawiedliwieniem "bo byłem\am pijany\a, skoro nie potrafimy racjonalnie myśleć po alkoholu to może zastanówmy się czy powinniśmy pić?

Byłam kiedyś z kimś w związku, może nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, czy miłość aż po grób ale czułam coś do tej osoby pewnego dnia oznajmił mi, że pocałował się ze swoją najlepszą koleżanką dla mnie to była zdrada przykrość którą sprawił komuś kto Go kochał. Wiem jak się wtedy czułam, jak bolało gdzieś tam, że zaufałam a on to wykorzystał i poleciał do pierwszej lepszej.Wiem jak to jest mijać taką osobę później na korytarzu i czuć coś po między kocham a nienawidzę.Cholerne uczucie. A wiecie co jest najgorsze? Obrzydzenie do każdego kolejnego mężczyzny, że każdy jest taki sam.. aby ponownie komuś zaufać potrzebowałam całych 10 miesięcy, nie potrafię wyobrazić sobie ile czasu potrzebowałabym po innej zdradzie będąc w związku 2,-3 czy nawet 10 lat. Wiecie co jest najgorsze? Podświadomość która wciąż powtarza to samo, że jej mówi, i dotyka ją w taki sam sposób jak kiedyś ciebie. Jestem tylko człowiekiem popełniam błędy ale dopóki wiem jak to smakuje chociaż w małym skrawku postaram się nie skrzywdzić osoby którą kocham.


Zdrada jest wybaczalna ale tego nigdy się nie zapomina, nawet po wielu latach będzie w nas siedziało.
Żeby zdradzić potrzeba chwili aby przeprosić wiele czasu.




Ten czas tak nieubłaganie leci. Już dziś mamy środę popielcową nim się obejrzymy będą kolejne święta;)
W środę Egzamin;) Mój Pawełek trzyma za mnie kciuki już od dziś;)

4 komentarze:

  1. Wybaczenie polega właśnie na zapomnieniu win. Jeśli to dalej będzie w nas siedziało, to znaczy, że tak naprawdę nie wybaczyliśmy. Zaufaliśmy po raz kolejny, daliśmy drugą szansę, ale póki pamiętamy o wyrządzonej nam krzywdzie i negatywne emocje dalej w nas siedzą, to nie jest wybaczenie. Oczywiście całkowicie zapomnieć takiego wspomnienia się nie da, jednak co innego wspominać to przy każdej przykrej okazji, a co innego wiedzieć, że taka sytuacja miiała miejsce i podchodzić do niej obojętnie, jakby była wytworem wyobraźni. Wiem z doświadczenia znajomych to bardzo trudna sztuka, a sprawić, by ktoś nam wybaczył jest prawie niemożliwe. Aby wybaczyć trzeba przede wszystkim chcieć to zrobić z samego/samej siebie, nie za sprawą przeprosin lub przekonań.

    I taka drobna, aczkolwiek wazna uwaga: zwracaj uwagę na interpunkcję. Piszę to z dobrego serca, bo gdyby to był ask, to bym pewnie nie zwrócił na to uwagi, ale jeśli zamierzasz pisać blog, to im mniej błędów będziesz popełniać, tym wpisy będą milsze dla oczu. A Tobie brakuje sporej ilości przecinków lub kropek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się że jest bardzo wielka różnica między wybaczeniem a zapomnieniem, racja można komuś przebaczyć i żyć dalej z tą osobą ale na pewno nasze zaufanie do tej osoby jest mniejsze niż wcześniej i to, że wybaczyłam nie znaczy że nie zapomniałam tego jaką krzywdę ta osoba mi zrobiłam.

    Dziękuje, będę zwracała chodź nie ukrywam mam z tym problem. Bloga raczej piszę dla siebie - ale wiem, że zaglądają tu inni i rzuca się to w oczy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam czytam..Po raz drugi zostałam zdradzona, po raz drugi przez innego chłopaka..A wszystko boli jednak tak samo..Da się wybaczyć, zapomnieć się nie da niestety. Zawsze gdzieś tam w podświadomości jest ta myśl, że może jeszcze raz posunie się do tego samego.. A z drugiej strony nie umiem bez Niego żyć.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cie doskonale,są.a przez coś takiego przechodziłam sama dowiedziałam się że ktoś zabawil się moimi uczuciami. Wybaczyłam ale nie zapomniałam. Byliśmy jeszcze po tym wszystkim razem ale było więcej kłótni niż radości ja nie ufalam jemu, on wciąż miał pretensje o to że go sprawdzam oddaliliśmy sie od siebie strasznie. Zakończył to sam, jednym smsem w święta na tyle Go było stać.. Czy miałam do niego żal? Kochałam Go mimo że mnie skrzywdzil że brakowało mi go to jednak zalowałam że tak się skończyło, spotkaliśmy się jeszcze kilka razy później ale powrotu nie było. Nie żałuję mimo wszystko bo mam teraz faceta który mnie kocha, i nie krzywdzi. Ale brakuje mi jednego spotkania na zakończenie tego wszystkiego, na odpowiedzi których nie zdążyłam od Niego usłyszeć..
      Ps. Jeśli chcesz pogadać zapraszam na priv, ewentualnie e-maila :)

      Usuń