niedziela, 31 maja 2015

Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!

Pamiętaj, nigdy nie możesz poddawać się w połowie drogi. Jeśli już zaczęłaś coś robić, skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem, czy efektem. Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca. Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto. Nie odpuszczaj, gdy wiesz, że możesz wygrać. Nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę. A następnie ją wygraj, bo stać Cię na to.


 W czwartek, zakończyliśmy wszystko i powróciliśmy na stare śmieci.
Szkoda, przyzwyczaiłam się do tego wszystkiego, już nawet odciski na rękach nie były takie straszne, a tak pożegnałam się z fajną grupką- której już pewnie nie zobaczę albo nie w takim samym składzie.
Ale taka kolej rzeczy. Od piątku również przyjemniej bo pracuje tylko do 15. i tak naprawdę nie śpiesząc się ale już atmosfera nie ta, i śniadania takie nudne:)
Od piątku z Moim Pawełkiem więc mieliśmy siebie aż do dziś, oraz dużo pracy z której jestem zadowolona z wykonania. Jutro ciąg dalszy a końca nie widać to znaczy widać:D przerwa dopiero w sobotę.
Dziś, całkiem na spon-tana wstając rano zaproponował mi wyjazd do zoo:D nic nie protestowałam upewniłam się tylko 2 x czy to tak na serio:D i już szykowałam się do wyjazdu.
Więc przyjemnie sobie spędziliśmy dzień w ogrodzie zoologicznym- najbardziej podobały mi się małpki i goryl który okrył się kocem i spał:D pogoda cudowna w sam raz na taki wyjazd.
Jak zwykle nic co dobre nie trwa wiecznie, jak zwykle musiało coś na koniec pójść nie tak... zawsze musi się mnie czepić, jak jest P. cały tydzień spokojnie a przy nim zawsze musi zrobić tak , że mnie nerwy poniosą i się wydrę...
Za tydzień Lednica!
















2 komentarze:

  1. jaką fajną wycieczkę sobie zrobiliście :) super zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A no zrobiliśmy w końcu po 2 latach organizacji udało nam się:D

    OdpowiedzUsuń