wtorek, 15 grudnia 2015

117


NADAJEMY KLIMATU
CZY COŚ TAKIEGO

Postanowiła, zabrać się za notkę, jakąś godzinę temu jeszcze wtedy przy gorącej herbacie, teraz został tylko koc, i zimne dłonie. Za oknem szaro i buro, i deszczowo jednym słowem niezbyt przyjemnie.
Dziś postanowiłam, nadać trochę świątecznego KLIMATU blogu jak i wam. Czy wam zima, STOP, WRÓĆ, takie długie jesienno -zimowe wieczory kojarzą się z magicznym klimatem zbliżających się Mikołajek i Świąt? Pewnie NIE. No bo co może być przyjemnego, w dniach które ulatują szybciej niż biegnąca antylopa Gnu zasypując nas długimi wieczorami przed komputerem, czy telewizorem?, co może nas wprawiać w aurę świątecznych dni kiedy za oknem ponuro i deszczowo? Wierzcie, że nawet zakupy świąteczne nie sprawiają takiej frajdy kiedy za oknem zamiast śnieżnobiałego dywanu masz kałuże których musisz unikać.
Jakiś czas temu leciała premiera Listów do M- najlepszy polski film który wywarł na mnie dobre wrażenie, a uwierzcie polskie filmy są co raz to gorsze. Wiem, że większość osób po obejrzeniu tego filmu poczuło Magię Świąt, uwierzcie mi Idąc w Listopadzie na premierę oglądając film, wyszłabym rozczarowana gdzie jest ta CHOLERNA MAGIA którą jeszcze chwile temu widziałam w filmie! zastając szare miasto i śpieszących się ludzi z parasolami. Postawiliśmy na 5 grudnia dzień przed Mikołajkami. Miasto ozdobione, w naszym mieście obchodzony był w tym dniu Mikołajek po ulicy chodziły Czerwone Mikołaje, mimo braku płatków śniegu spadających z nieba wkroczyliśmy chociaż na chwilę w te klimaty.
Ale jak radzić sobie na co dzień? Jak nadać szaremu dniu chociaż trochę koloru?
Od jakiegoś czasu w moim domu goszczą świeczki - rożnego gatunku, po prostu zakochałam się w Nich pod każdą postacią.
W przyszłości w moim domu będzie specjalne miejsce na świeczki



Kocham Je pod każdą postacią!



6 komentarzy: