poniedziałek, 4 kwietnia 2016

159.

Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Pamiętam Twoje pierwsze pytanie po 2 tygodniach pisania, po godzinie znania się w realu zapytałeś mnie " czy coś z tego będzie " wyszłam z imprezy nie wiedziałam co mam Ci odpowiedzieć wyszedłeś za mną to nic, że była zima styczeń na dworze mnóstwo śniegu a Ty w krótkim rękawku. Zapytałeś drugi raz o to samo, odpowiedziałam Ci stanowczo, że nie. Znałam jeden zwiazek który trwał na odległość i mimo, że zawsze ich podziwiałam ja powtarzałam sobie że w taki się nie wpakuje. Nie chciałam być z kimś kogo będę widziała raz w tygodniu, kogoś kogo nie będę mogła poprosić aby mnie za chwilę przytulił, kogoś na kogo będę czekać każdego dnia z utęsknieniem, nie chciałam nie należę do takich osób które cierpliwie na coś czekają. Powiedziałeś mi wtedy jedno zdanie - " postaram się abyśmy widywali się częściej aby nasze spotkania był więcej razy niż w weekend" nauczyłam się w pewnym stopniu cierpliwości nie zawsze ona wychodzi, nie zawsze daje radę wytrzymać do naszego spotkania, często chciałabym Cię zobaczyć za chwilę, chciałabym wrócić do domu i zostać zaskoczona widokiem Ciebie czekajacego na mnie gdzie zostanę przywitana moim ulubionym uśmiechem i calusem, często zazdroszczę parą, które mają możliwość widywania się codziennie chociaż na chwilkę ale mają. Jest całkiem inaczej ja czeka, i czekam już nie na spotkanie a na zwykłą wiadomość od Ciebie. Ale już nawet na to nie ma czasu w naszy związku i nie będzie sam mi to powiedziałeś. Znów jestem odstwiona na dalszy tor i tak już zostanie. Mam gorszy dzień, nie marzę już o spotkaniu z Tobą żebym mogła się wtulić Twoje ramiona i wypłakać się jak małe dziecko bo wiem że jest to nie realne. Czekam na głupią wiadomość żebym mogła poczuć że jestem ważna dla Ciebie. Ale Ty nadal jesteś w pracy.  Mam już tego dość,dość tylko bycie, czekania, skończyła się moja cierpliwość. Nie chcę takiego związku nie o takim marzyłam.

4 komentarze:

  1. Kochana :( w gruncie rzeczy jakby nie patrzeć związki na odległość są naprawdę trudne do przetrwania..:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz! Obserwuje z chęcią!
    http://julietguliet.blogspot.com/ zapraszam na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń