Każdy ma w życiu przełomowy moment, kiedy musi dokonać wyboru. Ja też miałam taki moment i do dziś nie daje mi to spokoju. W takiej chwili człowiek albo toruje sobie drogę do szczęścia, albo żałuję każdego postawionego kroku, jaki zrobił od tamtej pory. Jeśli o mnie chodzi, długo nie mogłam powiedzieć która droga była najlepsza. Cierpiałam z powodu naszego rozstania, długi czas, ciągle ludzilam się że może jeszcze będzie można coś naprawić, że przyjdzie dzień kiedy dostanę od Ciebie wiadomość " że wszysto przemyslales,że chcesz tego tak jak ja. Czekałam tydzień, miesiąc, dwa sześć .Ale ten moment nie nastąpił. Z chwilą gdy postanowiłam zacząć wszystko od nowa chodź nie było to wcale łatwe bo wciąż zaslaniałes mi wszystko co nowe, co pierwsze, coś co sprawiało że czułam się ważna i Kochana. Spędziłam z nim kilka tygodni i każdego dnia pytałam się sama siebie dlaczego nie jesteś na Jego miejscu. Nie mógł do mnie dotrzeć przez dłuższy czas, ale wciąż próbował mimo wielu kłótni, protestów wciąż był i starał się abym Go zaakceptowała jako kogoś kto będzie się o mnie starał, i troszczył nie chciał abym była jego koleżanką chciał być dla mnie kimś ważnym, a nawet najważniejszym.
Dałam mu szansę. Czy żałuję? To była moja najlepsza decyzja w życiu, i będzie nawet jeśli coś się stanie bo mam z nim najlepsze wspomnienia, to on mnie wszystkiego nauczył w dorosłym życiu i wciąż każdego dnia dokucza.
wtorek, 5 lipca 2016
180
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
powiedziałabym dokkładnie tak samo. Najlepszą decyzją jaką mogłam podjąć była decyzja żeby zaryzykować, wbrew temu co mówią wszyscy
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby nie żałować podejmowanych decyzji
OdpowiedzUsuń