poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Nasze 3 wakacje!

Jeszcze niedawno czekaliśmy  na nasz wspólny urlop i nasze 3 wakacje nad morzem.
Dziś już jesteśmy po nich. Na piątek czekałam z utęsknieniem, spakowana i gotowa do podróży ale wszystko nabrało całkiem innych kolorów z rana. Był to NAJGORSZY dzień od kiedy pamiętam. Odechciało mi się nawet tych wakacji, przez cały dzień byłam zestresowana, na jednej bułce, zapłakana i wykończona już tym dniem. Nasz wyjazd został przełożony, nie wyjechaliśmy w piątek o 1 w nocy, tylko dopiero w sobotę nad ranem. Dlaczego? Ze zmęczenia piątek nas wykończył.
Mimo 9h drogi którą pokonywaliśmy przez 2h korków... znudzenia już i bolącego tyłka od siedzenia dotarliśmy do Kołobrzegu. Wiecie jaka radość była widząc tabliczkę z nazwą Kołobrzeg?
Szybko zameldowaliśmy się w naszym Pensjonacie, odświeżyliśmy się i ruszyliśmy w Miasto!
Kołobrzeg? Jako miejscowość średnio mi się podobała... wszystko jest oddalone od siebie, trzeba pokonywać kilometry.. jedyny plus? Czyściutka plaża i mnóstwo muszelek na niej:) Zwiedziliśmy również Latarnie Morską, i Molo!:D W niedzielę ruszyliśmy na After Party Na Kołobrzeskiej Plaży i powiem wam, że strasznie się zraziłam tym co ma dziać się wieczorem i czy JA wytrzymam coś takiego...












Głównym naszym celem odwiedzenia Kołobrzegu był Sunrise Festiwal 2016. Nie moje klimaty nie moja muzyka. Ale postanowiłam spróbować właśnie dla Niego bo wiem, że bardzo chciał wziąć udział w takiej imprezie. Zakupiliśmy bilety już w marcu, przygotowałam się do tej imprezy zakupując nam bluzki z logo imprezy! Mieliśmy poczuć ten klimat! I wiecie co???


 Byłam MEGA ZASKOCZONA! To co się tam działo nie jest do opisania, wielka scena która robi wrażenie na pierwszy rzut oka, mnóstwo przyjaznych ludzi, i ten klimat ta muzyka, przy której się można rozpłynąć! Wybawiliśmy się ja może trochę mniej, bo po całym zwiedzaniu byłam padnięta ale wiem jedno za rok wracamy z większą ilością energii i kto wie może większą grupą?:D


 Takie widoki mieliśmy z Latarni Morskiej po pokonaniu dużej ilości schodów. Tam wysoko było tak zimno, że gdybym założyła czapkę nikogo by to nie zdziwiło:D
Statek, nazwany prze ze mnie Statkiem Piratów:D












Mielno przywitaliśmy po raz trzeci w poniedziałkowe popołudnie dopiero tam poczuliśmy się na wakacjach " jak w domu":D
Rozpakowaliśmy w końcu nasze walizki, i mogliśmy szaleć. Dołączyliśmy do moich znajomych wiec codziennie wieczory spędzaliśmy wspólnie na plaży, albo mieście. Pogoda nam całkowicie dopisała, korzystaliśmy z wolnych dni, z atrakcji jakie nam zapewniło Mielno, i wielu innych rzeczy. Na tych wakacjach zakupiłam 9 książek które były najlepszym wyborem, zaczęłam notkę o nich ale to jeszcze nie ten czas... żyję wakacjami:D
Nie obyło się bez małych kłopotów, ale daliśmy radę tydzień w Mielnie minął błyskawicznie nim się obejrzeliśmy trzeba było spakować walizki i wrócić do rzeczywistości.
Za rok powtórka, mimo małych zmian które zajdą na pewno wrócimy do Kołobrzegu i Mielna:).

6 komentarzy:

  1. Zazdroszczę <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam też w tym roku w Kołobrzegu, ale na szczęście tylko na chwilę i niestety ale nie spodobało mi się to miasto, moi rodzice też właśnie stamtąd wrócili i powiedzieli, że jeśli w przyszłości nie będzie mnie stać na ten hotel, w którym oni byli, a byli w najlepszym w Kołobrzegu, to lepiej tam nie jechać, bo nie ma kompletnie tam co robić.
    Mielno, wiadomo, jest duuużo lepsze. Tam spędziłam w tym roku prawie tydzień i było dużo lepiej niż w Kołobrzegu, więc nie dziwię się, że to miasto nie do końca przypadło Ci do gustu.
    Pozdrawiam!
    http://adellaidee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy się zachwycają tym miastem mi niestety nie przypadło do gustu. Mnóstwo turystów,cała atrakcją kołobrzeska znajduje się za torami,i dworcem.. Odwiedziłam sporo nadmorskich miejscowości ta jest najgorsza.

      Usuń
  3. Dlaczego wasz wyjazd się opóźnił? :(/Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde z nas w piątek pracowało di jakiejś tam godziny, ja dodatkowo miałam jeszcze wyjazd w tym dniu i do załatwienia parę spraw Szyszko wyszło by okej gdyby nie wypadek mojej siostry to nam wszystko pokrzyzowalo plany.mielismy wtedy na chwilę obecną inne sprawy niż wyjazd byliśmy wykończeni stresem, niewiedzą co z nią i dowiadywaniem się co dalej-niestety wina była jej. Dlatego nam się opóźnil wyjazd i kilka godzin.

      Usuń