sobota, 21 stycznia 2017

115

Są takie poranki, kiedy budzisz się obok kogoś. Za oknem jest jeszcze szarawo. Patrzysz jak śpi obok ciebie, jak spokojnie oddycha. Przyglądasz się ukochanemu profilowi, włosom na poduszce, rysy twarzy są teraz tak spokojne i zrelaksowane. Bezszelestnie dotykasz ciepłej skóry, delikatnie gładzisz łuk bioder. Twoje gardło dopada wzruszenie. Ściska i dostaje się do oczu wywołując łzy. Kiedy powoli spływają, w kącikach ust czujesz słonawy smak szczęścia. Myślisz tylko o tym, że chcesz, żeby było tak zawsze, że nie wyobrażasz sobie bez niej życia. Twoje myśli biegną ku wspólnej starości i modlisz się o to, aby umrzeć pierwszy, bo przecież nie przeżyjesz bez niej ani sekundy, nie przeżyjesz jej odejścia. (autor nie znany)

Jutro o tej porze będę zasypiała obok Niego, w Jego ramionach to on utuli mnie do snu jak w każdy weekend. Każdy kawałek mojego ciała tęskni za Nim za dotykiem, wzrokiem, ustami, uśmiechem za złapaniem za rękę czy wtuleniem się. Wiem, że kiedyś nie będę musiała odliczać do weekendu że to będzie kwestia kilku godzin które spędzimy w pracy.
Ostatnio zawiodłam się na najbliższej osobie poczułam nie tyle ten żal co doszłam do wniosku,że mam rację którą Ona mi wciąż próbuje wybić z głowy.
Mam plany na przyszłość i za kilka lat je spełnie. Chciałabym wyjść za mąż za kogoś kogo będę kochała i pewna że to ten jedyny, chciałabym żeby mnie kochał i był ze mną z miłości nie z obowiązku bo zeszłam w ciążę przed ślubem, bo zaliczylam wpadkę... Przykro słuchać słów od najbliższej osoby że nie ważne czy przed ślubem czy po ważne żeby przed 30-stką bo później już nie będę mogła bo po trzydziestym roku życia kobiecie trudno zajść... Drugie co usłyszałam że nigdy nie wezmę ślubu bo wolę wydać na wakacje niż odłożyć. Mam dwadzieścia dwa lata, jestem zdrową młoda dziewczyna z marzeniami i planem na przyszłość na chwilę obecną spełniam marzenia odwiedzam miejsca które chciałabym zobaczyć, biorę udział w imprezach na które chciałabym pojechać wiem, że kiedyś nie będę miała na to czasu ani kasy którą będę systematycznie wydawać na swoje dzieci. Jedyne co chce to kiedyś przynieść Ci zaproszenie i powiedzieć "Proszę to zaproszenie na Nasz ślub,który miał się nigdy nie odbyć "
A na wesele "zarobi " mój przyszły mąż -tak powiedział On sam;) haha

PS. Dla jasności (Nie jestem w ciąży nie zaliczylam wpadki)

1 komentarz:

  1. Generalnie znam to uczucie :(

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wishlist-from-yoins.html

    OdpowiedzUsuń