środa, 25 lutego 2015

Złość.

Jestem zła!!!!
Złość na szczęście już trochę minęła ale to nie znaczy że nie jestem zła, nie wiem czy na siebie, czy na swoją głupotę, nie uwagę, nie douczenie? Sama nie wiem, najbardziej obawiałam się łuku, i tego nie szczęsnego ronda na którym w poniedziałek spędziłam dobrą połowę swojej jazdy. Łuk idealnie! Górka cudo! na miasto wyjechałam pięknie bez paniki pamiętając o światłach kierunkowskazach, pierwszeństwach, pasach biednych pieszych, którzy mogli znaleźć się pod kołami mojej Elki.
o ograniczonych prędkościach a powinęła mi się noga na tym nieszczęsnym rondzie kwadratowym...i poszłooooo 
Ale zdążyłam sobie porozmawiać z instruktorem, zdać mu relację z mojego dotychczasowego życia i pomalować sobie usta pomadkom Melisową;D na rozluźnienie.
 Teraz zapiszemy się i Musi się udać!!!
Od poniedziałku do pracy, a teraz czekam tylko na weekend z Moim Misiem;* 






Najpiękniejszym prezentem, który możemy dostać (nie tylko w Walentynki) jest człowiek, który jest. Który daje swoją obecność. Który odbiera telefon. Który dotrzymuje słowa. Każda miłość zaczyna się od obecności i do obecności się sprowadza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz