poniedziałek, 8 czerwca 2015

Kamień z napisem LOVE

Cudowne uczucie zacząć weekend w środę już:) i zakończyć w niedzielę.
Pogoda, coś za mocno nas rozpieściła w poprzednim tygodniu ponieważ termometry wskazywały tylko nad Wrocławiem 30stopni i wyżej:D z czego jestem strasznie zadowolona:) mimo, że po 13h w piątek moje plecy wyglądają jak zwędzony bekon- według mnie a według Pawła - jak napuchnięty zwędzony bekon:D
ale może od początku:D
W środę tak ciężko było wysiedzieć osiem godzin w pracy wiedząc, że za niespełna 10h będę miała Go już obok siebie, i na dodatek aż 4 dni wolnego.
Środa była wielkim Lenistwem w pracy wszyscy czekaliśmy na ten weekend jak na zbawienie:D a kiedy nadeszła godzina 15;00 wszystkim mordki od razu się ucieszyły:D 
Jak juz wspomniałam spakowałam się ogarnęłam, przygotowałam i kierunek ->Mój Misiek:D
w środę zrobiliśmy sobie wieczór tylko dla siebie- grilek, piwko, film i cisza spokój:)
W Boże Ciało, założyłam swoja sukienkę - którą mam zamiar założyć na poprawiny za 3 tygodnie, i powiem że jest tak wygodna i cudownie leży, aż jestem dumna z zakupu, byliśmy na mszy- gdzie chwilami myślałam, że "odlecę" gdy ksiądz co chwilę używał kadzidełka- nie nawiedzę tego zapachu, później procesja, po kościele udaliśmy się na rybki miałam się opalać ale coś nie miałam ochoty więc po godzinie marudziłam, że już najchętniej wróciłabym do domu:D
Jeszcze w czwartek wróciliśmy do mnie, a w piątek od samego rana praca, i są efekty moje plecy - na których do wczoraj nie mogłam jeszcze leżeć.
Najważniejsze na co czekałam od dłuższego czasu, czyli Lednica- byliśmy, wszystko tak jak zaplanowałam i po co jechałam zostało zrealizowane, rozmowa z Księdzem była -potrzebne było mi to,porozmawiać z kimś obcym z kimś kto po za moim wyglądem nie wie o mnie nic. Dużo mi powiedział, prawie się popłakałam ale był ktoś kto, po całej spowiedzi objął mnie i przytulił, i już wiedziałam że swoje Niebo mam przy sobie:)
Za rok wracamy tam + dodatkowo być może Kraków i światowe dni młodzieży z Papierzem. Mimo, drogi, i atmosfery w busie, gorączki jaka panowała w sobotę, było mega! i nikt mi nie powie, że na czymś takim nie można się świetnie bawić, można! Można jeść, pić (tylko nie %) zwiedzać, rozmawiać, poznawać ludzi, tańczyć a to wszystko po chrześcijańsku!:D
Okres truskawek uważam za otwarty! Sernik z truskawkami, kompot z truskawek, drożdżowiec z truskawkami, pierogi z truskawkami, koktajl z truskawek, i 2 miski truskawek czekające aż zrobimy z nich dżem:D
Za 3 tygodnie wesele M.
Za dwa tygodnie jedziemy na Wielkie zakupy- Garnitur i dla mnie balerinki:D
Za równy miesiąc 21 urodziny moje:D i już mamy chyba plan jak spędzimy ten czas:D
Marzy mi się fajna sesja, z fajnym sprzętem, i fotografem
za 10 dni 29 miesięcy razem
za 2 miesiące ponad równe 2,5 roku razem
za 3 miesiące wesele G.

2 komentarze:

  1. ciekawe chwile przed Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak a będzie jeszcze więcej:D znając nas to dużo na spontana wyjdzie:D

      Usuń