czwartek, 15 października 2015

Obiecaj MI.

"Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku. jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy. dawać sobie całusa przed wyjściem. dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy, gdy jesteśmy osobno, a potem znów wracać do siebie. "

 

Od początku traktowaliśmy naszą znajomość, i związek poważnie nie tracąc czasu na jakiś przelotny trwający mniej niż miesiąc ma dni w kalendarzu

Każdą kłótnie, każde nieporozumienie staraliśmy się rozwiązać rozmową, jakimiś rozwiązaniami, kompromisem czy zmianami, i wydaje mi się, że jest to dobre rozwiązanie ponieważ nie skończyliśmy tak jak nasi znajomi nadal jesteśmy razem, i wciąż się kochamy. Dzięki tym naszym gorszym chwilą staliśmy się twardsi i tylko umocniliśmy całe to uczucie które między nami zostało stworzone.

Parę dni temu siedząc razem zostałam zaskoczona pytaniem czy "chciałabym z Nim zamieszkać" bo On chciałby bardzo ale nie jest jeszcze gotowy na ślub:D

Wiele współczesnych par stawia w swoim życiu takie czas "na sprawdzenie czy oby na pewno pasują do siebie" właśnie po przez zamieszkanie przed ślubem, jest to takie egzamin sprawdzający czy oby na pewno nie pozabijają się spędzając większość czasu ze sobą:D i czy oby na pewno nie biorą kota w worku:D<żarcik> Jest to jakieś rozwiązanie przed podjęciem ważnej decyzji w swoim życiu.

Ja pomimo,że bardzo chwiałabym zamieszkać ze swoim chłopakiem nie chciałabym wprowadzić czegoś takiego w nasz związek przed ślubem. Uważam, że skoro ktoś zaczyna chociażby temat ślubu uwzględniając go w swoim najbliższym życiu i posiada taką osobę obok siebie to nie powinien mieć wątpliwości czy oby to na pewno ta osoba bo jest już na to gotowy.

Jeżeli kochamy kogoś to nie powinno być tutaj żadnych czarnych myśli.

Chciałabym wrócić po ciężkim dniu pracy do domu, naszego domu całując Go na przywitanie, pośpiesznie robiąc nam obiad do którego razem zasiedlibyśmy po całym dniu- opowiadając jak minął dzień każdemu z nas. Zająć się zwykłymi domowymi czynnościami, jak sprzątanie, prasowanie, pranie, czy wyplewienie ogródka.

Wieczorem w taki jesienny wieczór jak dziś z filiżanką herbaty zasiąść wspólnie przed telewizorem oglądając nasz wspólny film, z którego obydwoje się śmiejemy.

Chciałabym rozwiązywać z nim każdy problem, szukać rozwiązania ale i osiągać sukcesy!

Chciałabym brać z Nim wspólne kąpiele.

Chciałabym zasypiać obok Niego i budzić się każdego kolejnego ranka ale jako żona!

 


 

 

5 komentarzy:

  1. a mi nie przeszkadzałoby wspólne mieszkanie przed ślubem. W końcu nasze uczucie będzie tak samo silne przed i po slubie, a slub czesto jest kosztowną rzeczą i nie zawsze od razu na nia stac :)/K

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy inaczej do tego podchodzi. Mi byłoby milutko, gdybym dopiero zamieszkała ze swoim chłopakiem po ślubie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślub to poważna decyzja, lepiej pomieszkać z kimś nawet dłużej razem przed ślubem by poznać się od każdej strony, a poza tym po co żałować straconych chwil razem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również uważam że ślub jest poważną decyzją. Tylko zastanówmy się nad jedną sprawą, czy moi rodzice, czy dziadkowie musieli zamieszkać ze sobą przed ślubem aby lepiej się poznać, i sprawdzić czy oby to na pewno ta osoba? Nie. i każde z nich ma już długi staż za sobą. Kolejna sprawa to życie ze sobą pod jednym dachem bez ślubu - skoro ktoś ze sobą mieszka to po co im już ten ślub? Inne mam zdanie co do mieszkania ze sobą w przypadku wspólnego wyjazdu za granicę w poszukiwaniu pracy, ale jeżeli obydwoje mamy gdzie mieszkać, to jestem zdania że dopiero po ślubie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bym chciała zamieszkać z moim chłopakiem przed ślubem, gdybym tego nie zrobiła mogłabym popełnić jakiś błąd.:)


    little-jay999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń