czwartek, 10 grudnia 2015

Ch-jak chandra

Mieliście kiedyś tak, że jakaś część was wypaliła się? Było wam Szyszko jedno jak spędzicie dzisiejszy dzień, że przejmowaliście się każdą najgłupszą rzeczą?budziliście się w środku nocy i zastanawialiście się co zjecie na śniadanie?no bo przecież 3 w nocy to idealna godzina na "pomysł na śniadanie"
że robiliście coś ale w żaden sposób nie sprawiało wam to przyjemności?
że chcieliście jednocześnie kilku rzeczy na raz?
że było Wam wszystko jedno?
a zarazem wręcz odwrotnie?
że tęskniliście trzy razy mocniej?
a zaraz wmawialiście sobie ze wcale tak nie jest?
że chcieliście płakać z byle czego, a za chwilę śmialiście się jak głupi do sera.
Że mieliście ochotę się z kimś spotkać, ale tak naprawdę marzyliscie o chwili spokoju? I wręcz odwrotnie? 
Mielicie dużo do powiedzenia a za chwilę brakowało wam słów!?
Mieliście? Ja też Nie aż do teraz.
Dopadła mnie jesienna chandra tak zwana "wszystko mi jedno co będzie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz