poniedziałek, 8 lutego 2016

144

Z każdym kolejnym dniem/tygodniem jest co raz gorzej wracać do domu. Dwa dni w tygodniu jest zdecydowanie za mało aby nacieszyć się sobą, nie potrafimy nadrobić w ciagu tych dni zaległych pięciu. Ponad trzy lata temu wiedzieliśmy na co się piszemy, że taki zwiazek wcale nie będzie łatwy, że z każdym kolejnym dniem/tygodniem a nawet miesiącem czy rokiem wcale nie będzie nam łatwiej. Nie przyzywyczaimy się do tego, jest wręcz przeciwnie każdy kolejny dzień ciągnie się do naszego spotkania. A kiedy w końcu nadejdzie ten dzień kiedy mamy czas dla siebie to on ucieka jak przez palce piasek i nim się obejrzymy, żegnamy się znów na cały tydzień. Mamy mało czasu dla siebie, P praca pochłania pół Jego dnia, za chwilę dojdzie moja i wiem, że bedziemy wciąż sie mijać, szukając tylko jakiejś wolnej chwili aby spotkać się chociaż na chwile, na moment ale to już nie dla nas. Potrzebujemy wiecej czasu dla siebie, nie potrafimy prowadzić zwiazku tylko przez wiadomości smsowe. Zawsze jest coś co chcemy sobie powiedzieć przy spotkaniu, chociażby po to aby zobaczyć reakcję drugiej osoby. Wiecie że my będąc ze sobą 3 lata może 40 x rozmawialiśmy ze sobą przez telefon? I to większość rozmów była w jakiejś ważnej sprawie. Nie potrafię rozmawiac z nim przez telefon -bardziej wtedy tęsknię za nim co z tego, że go słyszę jak wolałabym go przytulić albo chociaż dotknąć wiedząc że jest obok mnie -na wyciągnięcie ręki.
On również jest inny, zmeczony, niedospany, nie dziwie mu się dlatego siedzę cicho i czekam czekam na ten lepszy czas dla nas kiedy w końcu znajdziemy przerwę miedzy pracą dla siebie. Wiem, że jemu też nie jest łatwo powiedział mi to wczoraj, że wolałby wracać do domu wiedząc, że czekam na niego, zjeść razem obiado-kolacje, mieć świadomość, że jestem obok a nie musi zastanawiać się co robie te kilkanaście kilometrów dalej czy mam dobry humor, czy czasami nie tesknie albo nie mam ochoty na całusa.

13 komentarzy:


  1. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego bloga, jest rewelacyjny ! :)
    Oby tak dalej :*

    http://kaarollkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje,ten blog jest tylko moim pamietnikiem w którym opisuje swoje uczucia.rzadko zdarza się aby widziała tu notka dla czytelników :) ale miło ::)

      Usuń
  2. To prawda telefon niczego nie potrafi zastąpić :) świetnie napisane!

    Zapraszam do obserwacji naszego bloga !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny wpis. Wiem o czym mówisz bo ja swojego faceta też widzę 2 razy w tyg i to od 5 lat... Ale 35 km drogi i nasze studia nie pozwalają na więcej spotkań. Mam nadzieję że od wakacji już będziemy 24/7 razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje;) My tak widujemy się od ponad 3. Korzystamy zawsze z wszystkich wolnych dni jakie nam się przydadzą żeby tylko nacieszyć się sobą. Nas dzieli 25km. ale mimo wszystko czas nam nie pozwala na więcej spotkań niż na weekendy. Oboje mieliśmy szkołę, teraz pracę.
      OO tego Wam życzę!

      Usuń
  4. masakra jest z tą odlegloscia, a telefon nie zastąpi spotkań na żywo.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jak dla mnie telefon sprawia, że jeszcze mocniej tęsknię.

      Usuń
    2. ja z każdą rozmową coraz bardziej tęsknię ale pociesza mnie fakt że coraz mniej do spotkania

      Usuń
    3. Ja przy każdym pożegnaniu nie potrafię się pożegnać na cały tydzień, z każdym miesiącem jest jeszcze gorzej, zamiast byc lepiej

      Usuń
    4. ja swojej mamie obiecałam, że wrócę za godzinę..wróciłam po 3 godzinach, bo nie umieliśmy się rozstać..

      Usuń
    5. Doskonale Cie rozumiem wiem jak to jest..

      Usuń